Ania, mama Tadka i Zygmunta

O korzyściach płynących z Potoku można by mówić długo. Bardzo się cieszę, że chłopcy znaleźli tu swoje miejsce. Chętnie rozwijają swoje pasje i zainteresowania; mają przestrzeń, żeby pośmiać się, pogotować i wybiegać na boisku, a także, by pomyśleć o innych. Czasem przyjdą z ciekawą lekturą albo jeszcze ciekawszą historią. A ja, jako mama, czuję, że to dobre i bezpieczne miejsce, w którym dostaną też dawkę wartości i wiary w Boga. Tak wyposażeni będą mogli pewnie wkroczyć w dorosłość.